Kiedy w okresie połogu ciało nie wraca do swojej formy, można skorzystać z dobrodziejstw medycyny estetycznej. Jeśli problemem jest nadmiar tłuszczu to w tym przypadku dobrze sprawdzą się małe liposukcje albo zabiegi typu karboksyterapia. Z kolei rozstępy można zlikwidować dzięki radiofrekfencji mikroigłowej.
Niektóre kobiety po ciąży szybko wracają do swojej normalnej, docelowej sylwetki, a inne borykają się z dodatkowymi kilogramami i wiotkością skóry. Zdaniem lekarzy, choć w dużej mierze jest to zależne od uwarunkowań genetycznych, to nie bez znaczenia jest także styl życia przyszłej mamy, sposób odżywiania i właściwa pielęgnacja.
– Naturalnie można wpływać na to, w jaki sposób będzie przebiegał okres dochodzenia do siebie po ciąży – wszystko zaczyna się oczywiście od dbania o siebie, o dietę w trakcie ciąży. Myślę, że młode kobiety, przyszłe mamy, w tej chwili mają bardzo duże możliwości uzyskania informacji na ten temat i zakres kilogramów, które przybierają w trakcie ciąży jest pod ich kontrolą – mówi agencji Newseria Ewa Rybicka, lekarz medycyny estetycznej, właścicielka kliniki Estetica Nova.
Kobiety ciężarne potrafią znieść wiele wyrzeczeń i przetrwać nawet największy dyskomfort – wszystko dla dobra i zdrowia dziecka. Zazwyczaj nie przeszkadza im to, że pojawiła się dodatkowa warstwa tłuszczu albo że skóra na brzuchu naciągnęła się do granic możliwości. Takie podejście zmienia się wówczas, kiedy dziecko przychodzi na świat, a mankamenty nie chcą zniknąć.
– W czasie okresu połogu, czyli 4-6 tygodni po porodzie zachodzą największe zmiany uwarunkowane hormonalnie po ciąży. Obkurcza się zarówno macica, jak i skóra brzucha czy rozciągnięte mięśnie. Możemy sobie tutaj pomagać odpowiednimi ćwiczeniami, odpowiednią dietą. U większości kobiet w tym czasie rzeczywiście bardzo dobrze brzuch wraca do stanu sprzed ciąży – mówi Ewa Rybicka.
U niektórych kobiet dochodzi jednak do zaburzeń hormonalnych. Waga ciała nie spada tak jak powinna, sylwetka pozostaje nieco zdeformowana, a kondycja skóry pozostawia wiele do życzenia. Skutecznym antidotum mogą być zabiegi medycyny estetycznej. Można się nim poddawać już nawet w okresie karmienia piersią. Zupełnie bezpieczne są te, które działające miejscowo – np. laseroterapia, a co za tym idzie – nie powodują ryzyka przeniknięcia substancji chemicznych do krwiobiegu. Ostrożniej należy natomiast podejść do zabiegów, które polegają na wprowadzeniu do organizmu różnego rodzaju preparatów. W czasie laktacji nie można stosować na przykład peelingów chemicznych czy mezoterapii igłowej, ponieważ podane substancje mogą dostawać się do mleka matki.
– Jeżeli problemem jest nadmiar tłuszczu, musimy sterować zabiegami w ten sposób, żeby pacjentka ten tłuszczyk straciła. To mogą być albo małe liposukcje albo zabiegi typu karboksyterapia, która przyśpiesza przemianę metabolizm tkanki tłuszczowej. Mogą to być zabiegi typu celaktor, czyli technologia do stymulowania zarówno napięcia skóry brzucha, jak i do przyśpieszenia rozbicia komórek tłuszczowych – tłumaczy Ewa Rybicka.
W przypadku bardzo wiotkiej skóry bardzo dobrze sprawdzają się zabiegi z wykorzystaniem HIFU, skoncentrowanych ultradźwięków.
– Bardzo dobrą maszyną do tego typu zabiegów jest Ultra Skin 2. Jest to maszyna która pracuje kilkoma przetwornikami, ale dla ciała dedykowany jest przetwornik, który koncentruje ultradźwięki na 13 mm w tkankach. Przy odpowiednim użyciu powoduje to niszczenie komórek tłuszczowych, ale także dobre napięcie skóry. Skóra po jednorazowym zabiegu w ciągu 2-3 miesięcy rzeczywiście bardzo ładnie się napina – wyjaśnia Ewa Rybicka.
Problem dużej części kobiet po porodzie są rozstępy. Pojawiają się na brzuchu, udach, pośladkach, a nawet biuście. Specjaliści radzą, by zapobiegać im już w czasie ciąży W leczeniu rozstępów zasada jest prosta – na pojawiające się prążki najlepiej reagować jak najwcześniej. Na świeże rozstępy można zadziałać już ok. szóstego tygodnia po porodzie.
– Bardzo istotną rolą jest to, żeby w trakcie ciąży masować skórę, wcierać w nią odpowiednie kosmetyki. Na „świeże” rozstępy, czyli takie które są jeszcze czerwone, dobrze jest zadziałać falą radiową. Ja polecam radiofrekfencje mikroigłową. Jest to bardzo silny bodziec, który dostarczamy do tkanki w postaci mikro nakłuwania i w postaci silnego podgrzania skóry, co daje mobilizacje tkanki do naprawy i rzeczywiście te rozstępy się w znacznej mierze redukują – mówi Ewa Rybicka.
Istnieje także wiele metod usuwania blizn pooperacyjnych po cesarskim cięciu. O tym, która z nich zostanie zastosowana, decydują takie czynniki, jak rozległość blizny, jej tkliwość i wiek. Usuwanie blizny można rozpocząć po całkowitym jej wygojeniu.
[divider style=”dotted” top=”20″ bottom=”20″]
@Newseria