Jak uzyskać piękną i zdrową opaleniznę?

0
390
opalenizna
Z biologicznego punktu widzenia opalenizna jest reakcją obronną skóry przed szkodliwym działaniem promieniowania UV | fot.: materiał partnera

Opalenizna, symbol pięknego, atrakcyjnego i zdrowego ciała, weszła do kanonów mody zaledwie 100 lat temu za sprawą słynnej Coco Chanel; zagościła w nich jednak na dobre i po dziś dzień nie straciła na popularności. Nic w tym dziwnego, ponieważ kąpiele słoneczne działają dobroczynnie na organizm, wpływając między innymi na syntezę witaminy D3 oraz wydzielanie serotoniny, zwanej potocznie „hormonem szczęścia”. Pamiętajmy jednak, że co za dużo, to niezdrowo! Zbyt długie przebywanie na słońcu, zwłaszcza bez zastosowania preparatu z filtrem UV, jest niebezpieczne dla skóry – grozi poparzeniem słonecznym, przyspiesza fotostarzenie się skóry, działa niekorzystnie na naczynia krwionośne oraz może powodować powstawanie zmian nowotworowych.

Dla urody i dla zdrowia

Z biologicznego punktu widzenia opalenizna jest reakcją obronną skóry przed szkodliwym działaniem promieniowania UV. Światło słoneczne pobudza komórki barwnikowe, zwane melanocytami, do produkcji barwnika – melaniny. Melanina ma za zadanie absorbować i rozpraszać promienie UV, działając podobnie, jak filtry UV znajdujące się w kosmetykach do opalania. Zawdzięczamy jej więc nie tylko wakacyjną opaleniznę, ale też ochronę przed negatywnym wpływem promieni słonecznych.

Kosmetyczna alternatywa

Niestety, uzyskanie wymarzonej opalenizny w naturalny sposób, czyli przez przyjemne wygrzewanie się na słońcu, nie zawsze jest możliwe lub wskazane. Kąpiele słoneczne zdecydowanie nie są zdrową rozrywką dla osób o skórze jasnej i wrażliwej na słońce, mających znamiona skórne lub cierpiących na choroby skóry. Opalanie się szkodzi również kobietom w ciąży lub karmiącym piersią. Unikać słońca należy także w trakcie zażywania leków, które mogą wywołać reakcje fototoksyczne lub fotoalergiczne (np. niektóre leki przeciwalergiczne, antybiotyki lub preparaty hormonalne).

W sytuacji, kiedy nie możemy pozwolić sobie na naturalną opaleniznę ze względów zdrowotnych, lub – bardziej banalnie – mamy ochotę na wakacyjny look, gdy do lata jeszcze daleko, możemy na szczęście sięgnąć po kosmetyki brązujące. Dzięki zastosowaniu samoopalacza lub balsamu brązującego możemy cieszyć się złocistym odcieniem skóry nawet w środku zimy.

Podobne działanie, nieco inny rezultat

Zasada działania samoopalaczy i balsamów brązujących jest bardzo zbliżona – efekt opalonej skóry wywołuje bowiem ta sama substancja, czyli dihydroksyaceton (DHA), w łagodniejszych, naturalnych preparatach zastępowany przez podobnie działającą erytrulozę. DHA wchodzi w reakcję z aminokwasami znajdującymi się w naskórku, powodując zabarwienie skóry do złudzenia przypominające słoneczną opaleniznę. Powstała w ten sposób „kosmetyczna opalenizna” utrzymuje się niestety dość krótko i blednie w miarę złuszczania się naskórka. Jeśli więc chcemy dłużej cieszyć się złocistą skórą, aplikację samoopalacza lub balsamu brązującego trzeba regularnie powtarzać.

Samoopalacze i balsamy brązujące to jednak nie to samo. Podstawowa różnica pomiędzy nimi tkwi w intensywności, a co za tym idzie, w szybkości działania. W przypadku zastosowania samoopalacza efekt opalenizny zobaczyć możemy już po kilku godzinach, przy czym do jego uzyskania wystarczy tylko jedna aplikacja. Ponieważ samoopalacz działa tak szybko, należy rozprowadzić go dokładnie specjalną rękawicą lub gąbką, na suchej skórze, aby uniknąć nieestetycznych smug. Przed nałożeniem samoopalacza warto również wykonać peeling, który usunie martwy naskórek.

Balsam brązujący zawiera mniej DHA niż samoopalacz; dlatego też wywołuje mniej intensywny efekt, który widoczny jest dopiero po kilku aplikacjach. Balsam brązujący najlepiej jest stosować przed snem, przez kilka dni – w ten sposób opaleniznę uzyskujemy stopniowo i łatwiej nam jest kontrolować jej odcień. Delikatne działanie balsamu zmniejsza ryzyko plam i smug podczas aplikacji, dlatego jest on łatwiejszy w użyciu niż samoopalacz. Dodatkowo w składzie balsamu znajdują się substancje nawilżające i ujędrniające skórę, tak więc z powodzeniem można go stosować jako kosmetyk do codziennej pielęgnacji.

Materiał partnera